Jak to jest wybaczać?
Dziś bardziej zagłębimy się w temat uczuć, a
dokładniej w kwestię łatwości zranienia kogoś, dla kogo byliśmy ważni. Tak
naprawdę każdy kiedyś został urażony, jedni mocniej, drudzy lżej, jednak każdego to pewnie spotkało, niestety. Kiedyś na pewno (nie ukrywajmy) my też byliśmy po tej drugiej stronie i liczyliśmy na wybaczenie... dlaczego? Myślę, że powodem jest to, że ludzie
potrafią cholernie mocno kochać, ale również z taką samą siłą zadać ból.
Może kojarzył wam się to bardziej ze sprawami dotyczącymi spraw miłosnych, tych damsko-męskich, ja jednak chciałabym poruszyć rany zadane przez bliskie osoby kochające nas jako rodzinę, przyjaciela, czy po prostu uznające nas za kogoś ważnego (z wzajemnością). Dlaczego chcę o tym mówić? Gdyż tak naprawdę człowiek czasem nie zdaje sobie sprawy, jak łatwo jest kogoś zranić, a jak ciężko potem odbudować to, co zrujnowane.
Zadać ból możemy na różne sposoby. Słowem, czynem, obojętnością, brakiem obecności, czy wsparcia... czasem jest to nieumyślne lub robimy coś, co przynosi taki skutek. Niestety ludzie nie wybaczają łatwo, trudno jest powtórnie zaufać. Przynajmniej ja należę to takiego grona osób. Jeśli ktoś naprawdę tego nie chciał, szczerze przeprasza, jestem w stanie odpuścić, ale bywają sytuację, w których jest bardzo trudno. Mimo to warto wybaczać.* Powody?
1) wybaczyć nie znaczy zapomnieć - nie wiem, czy życie w niezgodzie z kimś do końca życia jest dobre, łatwe... podejrzewam, że boli jeszcze bardziej. Nie mówię o udawaniu, że nic się nie stało, mamy prawo zachować dystans.
2) ktoś kto był dla nas ważny, nie może w ciągu kilku dni stać się nikim... chociaż czasami byśmy tego chcieli, często za dużo tej osobie zawdzięczamy, aby nagle wyprzeć ją z naszego życia.
3) z drugiej strony - każdy jest człowiekiem i popełnia błędy. Musimy po części zrozumieć, że ludzie nie raz zasługują na drugą szansę, choć może w pierwszej chwili tego nie dostrzegamy.
Podsumowując - wybaczać nie jest łatwo, ale tracić bliską osobę również nie. Musimy dobrze się zastanowić, dać sobie czas i zdecydować. Jednocześnie trzeba pamiętać - jeśli oczekujemy, by ktoś wobec nas był fair, my też musimy tacy być. Wszyscy jesteśmy tylko (a może aż) ludźmi.
*[zaznaczam, że mowie o tych "lżejszych grzechach", nie chcę poruszać wybaczania w kwestii jakiś zdrad, czy czegoś tak wielkiego, nie chcę wypowiadać się na tematy, o których nie mam pojęcia i udawać mądrą :)]
(źródło zdjęć: google grafika)
Może kojarzył wam się to bardziej ze sprawami dotyczącymi spraw miłosnych, tych damsko-męskich, ja jednak chciałabym poruszyć rany zadane przez bliskie osoby kochające nas jako rodzinę, przyjaciela, czy po prostu uznające nas za kogoś ważnego (z wzajemnością). Dlaczego chcę o tym mówić? Gdyż tak naprawdę człowiek czasem nie zdaje sobie sprawy, jak łatwo jest kogoś zranić, a jak ciężko potem odbudować to, co zrujnowane.
Zadać ból możemy na różne sposoby. Słowem, czynem, obojętnością, brakiem obecności, czy wsparcia... czasem jest to nieumyślne lub robimy coś, co przynosi taki skutek. Niestety ludzie nie wybaczają łatwo, trudno jest powtórnie zaufać. Przynajmniej ja należę to takiego grona osób. Jeśli ktoś naprawdę tego nie chciał, szczerze przeprasza, jestem w stanie odpuścić, ale bywają sytuację, w których jest bardzo trudno. Mimo to warto wybaczać.* Powody?
1) wybaczyć nie znaczy zapomnieć - nie wiem, czy życie w niezgodzie z kimś do końca życia jest dobre, łatwe... podejrzewam, że boli jeszcze bardziej. Nie mówię o udawaniu, że nic się nie stało, mamy prawo zachować dystans.
2) ktoś kto był dla nas ważny, nie może w ciągu kilku dni stać się nikim... chociaż czasami byśmy tego chcieli, często za dużo tej osobie zawdzięczamy, aby nagle wyprzeć ją z naszego życia.
3) z drugiej strony - każdy jest człowiekiem i popełnia błędy. Musimy po części zrozumieć, że ludzie nie raz zasługują na drugą szansę, choć może w pierwszej chwili tego nie dostrzegamy.
(źródło zdjęć: google grafika)
Podsumowując - wybaczać nie jest łatwo, ale tracić bliską osobę również nie. Musimy dobrze się zastanowić, dać sobie czas i zdecydować. Jednocześnie trzeba pamiętać - jeśli oczekujemy, by ktoś wobec nas był fair, my też musimy tacy być. Wszyscy jesteśmy tylko (a może aż) ludźmi.
Co myślicie o temacie wybaczania?
*[zaznaczam, że mowie o tych "lżejszych grzechach", nie chcę poruszać wybaczania w kwestii jakiś zdrad, czy czegoś tak wielkiego, nie chcę wypowiadać się na tematy, o których nie mam pojęcia i udawać mądrą :)]
Według mnie w wybaczaniu najtrudniej się przełamać, ale nawet gdy przyjmie się czyjeś przeprosiny czujemy się jakoś lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
sotiens.blogspot.com
P.S. Mogłabyś odebrać email?
UsuńMam podobne odczucia. Pewnie, już odpisałam :)
UsuńJa myślę, że warto wybaczać, chociaż często jest to naprawdę trudne.
OdpowiedzUsuńZajrzysz?
Jully-Blog [KLIK]
Masz rację, oczywiście :)
UsuńMasz racje wystarczy tak niewiele by zadać ból a zarazem tak dużo by ten ból wybaczyć
OdpowiedzUsuńObseruje i pozdrawiam, Madda
Blog Maddy -> klik
Dziękuję, również pozdrawiam! :)
UsuńJestem osobą pamiętliwą i taką, która nie lubi obgadywania i oszustwa, podczas takich sytuacji kiedy dana osoba mnie zawiedzie po prostu odchodzę bez słowa i nie mam ochoty mieć z nią nic do czynienia, bo skoro to była przyjaźń to jaki by miała dalszy cel. Bez zaufania nie ma tego co było, nie ma przyjaźni. Bardzo fajny post ♥ :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki z najnowszego postu? - z góry dziękuję ♥
OLIWIA-BLOGG.BLOGSPOT.COM
Z zaufaniem to prawda, mi też to przychodzi niełatwo. Dziękuję, na pewno wpadnę! :)
UsuńJa też jestem osobą bardzo pamiętliwą i często gdy ktos mi cos zrobi, bardzo mnie to dotyka. Ale mimo to nie lubie miec urazy do innych i z czasem udaje mi się wybaczać :)
OdpowiedzUsuńby-natalixx.blogspot.com
Mam podobnie, wybaczanie to trudna sztuka, ale czasami (myślę, że) warto :)
UsuńWybaczenie to bardzo piękna rzecz i jednocześnie trudna. Jest pierwszym krokiem do naprawy sytuacji jeśli tylko druga osoba potrafi to docenić i zechcieć to naprawić.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
Usuń